Warning: include(): open_basedir restriction in effect. File(/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_mnu.inc) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/:/home/klient.dhosting.pl/zyjespox/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php56/usr/share/pear/:/opt/alt/php56/usr/share/php:/opt/alt/php56/) in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 22

Warning: include(/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_mnu.inc): failed to open stream: Operation not permitted in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 22

Warning: include(): open_basedir restriction in effect. File(/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_mnu.inc) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/:/home/klient.dhosting.pl/zyjespox/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php56/usr/share/pear/:/opt/alt/php56/usr/share/php:/opt/alt/php56/) in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 22

Warning: include(/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_mnu.inc): failed to open stream: Operation not permitted in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 22

Warning: include(): Failed opening '/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_mnu.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php56/usr/share/pear:/opt/alt/php56/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 22

Szkodliwa działalność rządu

Edukacja to sprawa poważna. To jedna z kluczowych dziedzin życia społecznego. Zajmowanie się nią wymaga rzetelnej wiedzy, a także wrażliwości i wyobraźni. Zwłaszcza tej ostatniej - w końcu ci i te, którzy dzisiaj chodzą do szkoły, będą żyć w świecie, który stworzą w ciągu następnych 50-70 lat. Zadaniem szkoły jest ich do tego przygotować.

Dlatego też ubolewamy, iż Roman Giertych objął stanowisko ministra edukacji zupełnie do tego nieprzygotowany. Sądził zapewne, bazując na swoich doświadczeniach szefa ideologicznej partii, że wystarczy urządzać konferencje prasowe, żeby zmieniać rzeczywistość. Toteż w pierwszych tygodniach ministrowania konferencje odbywały się praktycznie codziennie. Na każdej Giertych zgłaszał jakiś nowy pomysł. Potem flesze gasły, dziennikarze wychodzili, a minister zapominał o obietnicach.

Jednakże analizując owe deklaracje może i lepiej, iż nie zostały one nigdy zrealizowane. Na rozpatrywanie wszystkich genialnych pomysłów ministra Giertycha brak nam czasu i sił, więc skupimy się tylko na kilku najbardziej skandalicznych wybrykach obecnego MEN-u.

4 P Ministra Giertycha

Prestiż, prawda, patriotyzm, porządek. Ciekawe, że ani jedno hasło nie odnosi się do głównej funkcji szkoły. Czyżby minister nie wiedział, że szkoła przede wszystkim uczy? Z pomysłów ministra wyłania się nieprawdziwy, karykaturalny obraz szkoły, w której króluje przemoc i której najbardziej potrzebna jest dyscyplina. W rzeczywistości polska szkoła nie jest siedliskiem rozpusty, agresji w niej nie więcej niż w innych instytucjach życia publicznego, w urzędach, Sejmie, mediach. Oczywiście każdy przejaw szkolnej przemocy jest groźny i lekceważyć go nie wolno. Ale lekarstwem nie jest zwiększenie dyscypliny, lekarstwem może być tylko mądre wychowanie, traktowane nie jak tresura, ale przygotowanie do życia w wolności i odpowiedzialności.

Priorytety Giertycha są zbiorem pustych haseł. Można by się nimi zupełnie nie przejmować, bo pewnie jak poprzednie, nie będą miały żadnych dalszych konsekwencji. Jednak jest w nich jeden niepokojący element. Większość zgłoszonych projektów w ogóle nie leży w gestii ministerstwa, a tym samym narusza autonomię szkół i organów prowadzących. W końcu to dyrektor szkoły, w porozumieniu z wójtem lub starostą powinien decydować o bezpieczeństwie budynku i ewentualnym montowaniu kamer. To nauczyciel, opiekun szkolnej pracowni internetowej wie, jakie blokady założyć na internet. I to rada szkoły, wspólnie z radą pedagogiczną mogą debatować nad potrzebą wprowadzenia mundurków szkolnych. Przyzwolenie ministra nie jest im potrzebne. Ponadto tego typu hasła mogą okazać się groźne, gdyż wysyłają bardzo jasne i czytelne sygnały do uczniów: jesteście fatalni.

Do tego sprowadza się sens pomysłów, zgłaszanych przez poprzednią i obecną ekipę ministerialną. Uderza przy tym brak zaufania do ludzi, których chce się wychowywać, ba, brak jakiejkolwiek chęci wysłuchania ich opinii. Jest w tym głęboka pogarda dla uczniów i uczennic. A także, wbrew pozorom, pogarda dla nauczycieli - bo jak tu mówić o prestiżu zawodu, jeśli okazuje się, że nauczyciel to stróż porządku, w dodatku tak nieudolny, że państwo musi mu postawić ochroniarza u boku?

Matury

Temat, któremu musimy poświęcić dużo miejsca, gdyż ma on diametralny wpływ na przyszłość naszej, niesłusznie tak bardzo dziś krytykowanej, młodzieży.

1. Amnestia maturalna

Decyzja ministra ma charakter czysto polityczny i populistyczny. Obniża rangę matury. Psuje system egzaminacyjny. Podważa szacunek dla prawa. Jest kpiną z systemu edukacji.

Pan minister tłumaczy, że jego decyzja to nie jest podlizywanie się maturzystom, i że wprowadzi dyscyplinę i wysokie wymagania wychowawcze. Jednakże argumenty ministra edukacji bynajmniej nie przemawiają za koniecznością podjęcia tak kontrowersyjnej i drastycznej w skutkach decyzji.

  • Gdyby egzamin był źle przygotowany, jak twierdzi minister Giertych, trzeba by było go unieważnić! Gdyż nie tylko uczniowie, którzy oblali, mogą się poczuć ofiarami. Także ci, którzy zdali ze zbyt niskim wynikiem i nie dostali się na wybrany wydział.
  • Za reformą, w tym za systemem egzaminów zewnętrznych, słusznie głosowała większość posłów PiS-u (wcześniej AWS). Aktywnie w reformę włączał się Kazimierz Marcinkiewicz, jako wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Popierała ten projekt nauczycielska "Solidarność".
  • Argument o wyjeździe z Polski brzmi jak kiepski dowcip. Absolwenci, którzy nie zdali mogą się uczyć w szkołach policealnych, które nie wymagają matury. Gdyby minister porozumiał się z rektorami szkół wyższych, być może znalazłoby się lepsze rozwiązanie. Uczelnie mogłyby się zgodzić na przyjęcie absolwentów bez matury jako wolnych słuchaczy, pod warunkiem, że w następnym roku, zdaliby poprawkę i przynieśli pełne świadectwo maturalne.
  • Wyjaśnienie, że tegoroczna amnestia wynika z tego, że za cztery lata będzie egzamin z matematyki i wielu absolwentów mogłoby go nie zdać, jest absurdalne. Mamy dziś "darować" absolwentowi historię, czy geografię, bo za kilka lat inny abiturient obleje matematykę? Ten sposób rozumowania dowodzi, że ministrowi brakuje podstawowego wykształcenia matematycznego, a już na pewno umiejętności logicznego myślenia.

W praktyce oznacza również, że będą dwa rodzaje świadectw maturalnych. "Pełne" dla tych, którzy naprawdę zdali egzaminy i nieco "okrojone" dla pozostałych. W jaki sposób uczelnie prowadzić będą rekrutację, jeśli na świadectwie nie ma oceny z wybranych przedmiotów? Albo z języka? Można się spodziewać, że niektóre szkoły wyższe, z braku kandydatów przyjmą każdego, kto się zgłosi. Tylko w takim wypadku po co w ogóle robić jakieś egzaminy? Brnąc w absurd decyzji ministra Giertycha nasz ekspert od spraw edukacji- pani Irena Dzierzgowska z ironią proponuje następujące rozwiązania:

  • Maturę powinno także otrzymać około 50 tysięcy tegorocznych absolwentów, którzy oblali więcej egzaminów. Może mieli kłopoty, może się zdenerwowali, byli zestresowani, bolała ich głowa? Przecież w każdym trzeba widzieć człowieka!
  • Jeśli maturę dostali ci, którzy egzamin oblali, to może trzeba dać świadectwo także tym, którzy nie przystąpili do egzaminu. Bo przecież mogli wycofać się ze strachu?
  • Trzeba też dać promocję wszystkim uczniom, którzy nie zaliczyli jakiegoś szkolnego przedmiotu. Dlaczego oni mają zdawać poprawkę a maturzyści nie? To niesprawiedliwe.
  • Dlaczego nie dać prawa jazdy kierowcom, którzy oblali egzamin? A co z lekarzami, którzy nie zdali wymaganych egzaminów? Jeśli oblali tylko jeden przedmiot, powinni móc leczyć.

Lepsze wyniki matur będą tylko wtedy, gdy uczniowie poczują się bardziej odpowiedzialni za swoją naukę i za uzyskiwane efekty. Będą wiedzieli, że wynik ich matury zależy od wiedzy, a nie od dobrej czy złej woli kolejnych ministrów.

2. Wprowadzenie obowiązkowej matury z matematyki od roku szkolnego 2008/2009

Prawdą jest, że domagali się tego rektorzy szkół wyższych. Nadanie odpowiedniej rangi nauczaniu matematyki jest również jednym z celów zapisanych w dokumencie Komisji Europejskiej "Edukacja w Europie: różne systemy kształcenia i szkolenia - wspólne cele do roku 2010". Zacytuję kilka fragmentów z tego opracowania: "Kluczowe zagadnienie to rozbudzanie od najmłodszych lat zainteresowania matematyką (...), zachęcanie młodych ludzi do kształcenia się, a następnie podejmowania pracy zawodowej - zwłaszcza naukowej i badawczej - w dziedzinach związanych z matematyką (...), wzrost liczby osób przyjmowanych do szkół i uczelni na matematykę (...)". Zatem matematyka ma się stać ważnym i dobrze nauczanym przedmiotem. Co jednak robi minister Giertych? Jego sposób rozumowania jest następujący:

  1. Potrzeba jest więcej matematyków.
  2. Szkoła musi dobrze uczyć matematyki.
  3. Żeby szkoła dobrze uczyła matematyki trzeba podnieść rangę tego przedmiotu.
  4. Ranga przedmiotu na pewno wzrośnie, gdy wprowadzi się obowiązkową maturę z matematyki.
  5. Ponieważ jednak szkoła niezbyt dobrze uczy matematyki egzamin obowiązkowy można będzie oblać a i tak zdać cała maturę.
  6. A ponieważ nie można wprowadzić odrębnego uregulowania tylko dla matematyki w taki sam sposób można nie zdać dowolnego przedmiotu.

To rozumowanie pozbawione jest logiki. Widać, że Roman Giertych nie zdawał matematyki na maturze. Szkoda jednak, że nikt nie poradził panu ministrowi, że trzeba zacząć od lepszego nauczania matematyki w szkołach. W tym celu trzeba zmienić programy nauczania i zróżnicować standardy wymagań egzaminacyjnych. Tak, aby egzamin na poziomie podstawowym mógł zdać przeciętny humanista, a poziom rozszerzony był znacznie trudniejszy. Można skorzystać z doświadczeń innych krajów, na przykład Finlandii, której uczniowie osiągają bardzo dobre wyniki w testach PISA. Jakoś sobie poradzili z powszechnym nauczaniem matematyki na dobrym poziomie.

3. Wprowadzenie religii do przedmiotów maturalnych od roku szkolnego 2007

Przed wprowadzeniem nowego przedmiotu do zakresu egzaminów maturalnych należy opracować program przedmiotu, skonstruować bazujące na nim podręczniki oraz listę wymagań egzaminacyjnych.

Zagadnienia te powinny być zamieszczone w informatorze maturalnym na 2 lata przed wprowadzeniem zmian. Myślimy, iż w związku z powyższymi uwagami pomysł ministra nie wymaga komentarza.

4. Zdawnie egzaminów tylko na jednym poziomie, podstawowym albo rozszerzonym

Proponowane przez komisję rozdzielenie egzaminu podstawowego i rozszerzonego nie jest rozsądne. Dziś każdy zdaje egzamin podstawowy, a niektórzy również rozszerzony. To powoduje, że oblanie rozszerzonego nie powoduje oblania matury, o ile zdany był egzamin podstawowy. Ta praktyka jest bezpieczna dla maturzystów. Lepiej jej nie zmieniać.

Rzeczywistą przyczyną, dla której komisja przygotowała swój projekt zmian jest żądanie Giertycha, żeby w przyszłym roku matury sprawdzane były szybciej, a absolwenci krócej czekali na wyniki.

Czy jednak względy organizacyjne mogą przeważać nad merytorycznymi? I czy dla poprawy sprawności egzaminów warto zmniejszać poczucie bezpieczeństwa uczniów.
Aby przyspieszyć sprawdzanie matury nie trzeba niszczyć systemu. Wystarczy dołożyć nieco pieniędzy, wykształcić większą grupę egzaminatorów i lepiej ich opłacać. Gdyby 11 milionów, jakie rząd zamierza przeznaczyć na Narodowy Instytut Wychowania przekazać komisjom egzaminacyjnym, to można by dodatkowo zatrudnić kilka tysięcy egzaminatorów. Na pewno szybciej poradziliby sobie ze sprawdzaniem prac maturalnych.

Rozwiązanie takie tworzy też istotny problem: na jakiej podstawie uczeń klasy maturalnej ma podjąć decyzję o wyborze poziomu egzaminu? Jeśli stara się o przyjęcie na wydział, gdzie wymagany jest poziom rozszerzony - decyzja jest automatyczna. W innym przypadku naprawdę nie wiadomo, co się bardziej opłaca. Tabela przeliczeniowa w niczym nie pomaga.

Jest jeszcze jeden poważny problem wynikający z obowiązku wyboru tylko jednego poziomu egzaminu. Otóż zmiana ta nastąpiła dramatycznie późno. Tymczasem § 58 Rozporządzenia w sprawie oceniania brzmi: "Informator, o którym mowa w art. 9a ust. 2 pkt 1b ustawy [o systemie oświaty], zawierający w szczególności opis zakresu egzaminu maturalnego dla danego przedmiotu oraz kryteriów oceniania i form przeprowadzania egzaminu maturalnego, a także przykładowe zestawy zadań egzaminacyjnych, jest ogłaszany nie później niż do dnia 1 września roku szkolnego poprzedzającego rok szkolny, w którym jest przeprowadzany egzamin maturalny."

Jak to pogodzić z faktem, że aneksy do informatorów publikowane są na stronie internetowej CKE dopiero teraz, a więc o ponad rok za późno? Tłumaczenie, że obecna zmiana nie ma charakteru merytorycznego, bo nie zmieniły się wymagania i kryteria oceniania jest bałamutne. Zmienia się forma egzaminu i zmienia się przykładowy zestaw zadań. To dostateczny powód, żeby wydać nowe informatory. Używanie słowa "aneks" jest próbą odwrócenia uwagi od łamania prawa.

Zero tolerancji

1. Wychowanie patriotyczne

Pomysł ten świadczy o niekompetencji, nieznajomości realiów szkoły i zasad kierowania oświatą. Jest czystą propagandą.

Zamysł wprowadzenia nowego przedmiotu musi poprzedzać rozstrzygnięcie wielu kwestii. Trzeba ustalić, w jakich szkołach i klasach będzie wdrożony nowy przedmiot, w jakim wymiarze godzin, opracować podstawę programową, dać czas autorom na napisanie nowych programów i podręczników, przygotować standardy wymagań i informatory, jeśli ma to być przedmiot egzaminacyjny. Konieczne jest określenie kwalifikacji nauczycieli, a w przypadku zupełnie nowych zajęć trzeba też, odpowiednio wcześniej, uruchomić kształcenie nauczycieli - specjalistów. O takich drobiazgach jak pomoce dydaktyczne nie wspomnę.

Pytanie czy wychowanie patriotyczne ma być dodane do dotychczasowej puli przedmiotów szkolnych, czy też zastąpi jakiś z obecnie obowiązujących. W pierwszym przypadku trzeba pamiętać, że wprowadzenie dwóch godzin zajęć tygodniowo we wszystkich szkołach kosztuje budżet około siedemset milionów złotych rocznie. Jednak obawa przed takim rozstrzygnięciem nie wynika jedynie z możliwości finansowych. Większy problem to wytrzymałość głów uczniów, którym nie można bezkarnie dodawać kolejnych lekcji, gdyż i tak już często pracują, licząc z godzinami odrabiania prac domowych, blisko czterdzieści godzin tygodniowo, czyli więcej niż dorośli.

Skoro jakieś przedmioty muszą zostać wykreślone to jacyś nauczyciele stracą pracę. Jacy i kiedy - nie wiadomo. Obawa, więc dotyka wszystkich.

Ponadto każdy nauczyciel wie, że takie działania są zupełnie nieskuteczne. Owszem można w ten sposób wprowadzić dodatkową wiedzę i nawet wymagać jej zapamiętania, ale z postawą umiłowania ojczyzny nie ma to nic wspólnego.

Ciekawi także jesteśmy, na jakiej podstawie miano by mierzyć poziom patriotyzmu wśród rekrutowanych do nauczania przedmiotu nauczycieli. Może wystarczy patriotyzm genetyczny? Podobnie, jak wystawiać oceny uczniom z bycia patriotą? Czy można być patriotą na 3 albo na 5? Takie uprzedmiotowienie patriotyzmu na pewno nie pomoże zakrzepić uczuć miłości i szacunku do kraju wśród uczniów.

2. Mundurki

Główny argument był zawsze taki: dzięki strojom szkolnym dzieci biedne nie odróżniają się ubiorem od bogatych i nie czują się gorzej i jesteśmy skłonni się z nim zgodzić. Drugi podstawowy argument, wysuwany nasze nauczycielki z całą powagą, brzmiał tak oto: oko nauczyciela męczy się, kiedy uczniowie są ubrani zbyt kolorowo, dlatego jednolity strój jest dobrym rozwiązaniem. Spuśćmy na ten argument zasłonę litościwego milczenia...
Teraz narodził się nam nowy argument: mundurki są potrzebne, żeby walczyć z dilerami narkotykowymi.

Na szczęście ktoś z komentujących ten cały pomysł zauważył przytomnie, że bardzo często dilerami w szkole nie są osoby z zewnątrz, tylko uczniowie - ale na to też na pewno mundurek w jakiś sposób pomoże. Jeszcze nie wiadomo, w jaki, ale pomoże.

3. Monitoring

Koszt takiego rozwiązania wynosi 180 milionów złotych miesięcznie, ok. 2 miliardów złotych rocznie.

4. Bramki na Internet

Takie bramki istnieją już w niektórych szkołach, jednak nie jest t gwarancja bezpieczeństwa dla uczniów, gdyż ci, sami często łamią istniejące zabezpieczenia.
Co więcej tego typu problemy nie leżą w gestii MEN a za środowisko wychowawcze w szkole odpowiada dyrektor czy dyrektorka, to jego lub jej zadaniem jest dbać o bezpieczeństwo uczniów (i nauczycieli), to szkoła, we współpracy z rodzicami oraz organizacjami pozarządowymi, ma zapobiegać problemom wychowawczym lub je skutecznie rozwiązywać. A jeśli w jakiejś szkole pojawiają się narkotyki, przemoc, korupcja czy problem z pornografią - od tego jest kodeks karny, policja i sądy. Tak to działa w demokratycznym państwie, opartym o zasadę pomocniczości. Jednak największym naszym zastrzeżeniem jest pomysł finansowania bramek z funduszu MEN przeznaczonego na program wyrównywania szans.

Rezygnacja z obniżenia wieku szkolnego i z powszechnej zerówki dla pięciolatków

Argumenty za takim pomysłem, oparte na modelu tradycyjnej rodziny, z niepracującą matką, mają XIX-wieczny charakter. Zapowiedzi wsparcia finansowego rodzin, których nie stać na przedszkola, jakie pojawiły się po wyraźnej interwencji premiera, są pustym, niekonkretnym hasłem.

Brak otwartości na wartości europejskie

"Kompas"

Według Romana Giertycha "Kompas" nie jest podręcznikiem Rady Europy i Rada Europy dystansuje się od jego treści.
Tym czasem na okładce "Kompasu" znajduje się logo Rady Europy. "Kompas" można też znaleźć w Internecie, na stronie Rady Europy (www.coe.int/compass). Na okładce podręcznika czytamy: "Kompas powstał w ramach Młodzieżowego Programu Edukacji na Rzecz Praw Człowieka Dyrekcji Młodzieży i Sportu Rady Europy [...]. Celem programu jest dążenie do umieszczenia praw człowieka w centrum działań edukacyjnych adresowanych do młodzieży [...]. Kompas wskazuje różne kierunki wszystkim tym, których interesują prawa człowieka, demokracja i obywatelstwo." O tym, że wstęp do polskiego wydania napisał Terry Davis, Sekretarz Generalny Rady Europy, i że ten sam Terry Davis wyraził niedawno zaniepokojenie w związku z odwołaniem dyrektora Sielatyckiego, nie ma chyba potrzeby przypominać.

Pan Roman Giertych uważa, iż podręcznik służy promocji homoseksualizmu. Jeśli pan Roman nie chce wpuszczać do szkół homoseksualistów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych, to mam dla niego złą wiadomość: oni już tam są. Osoby o orientacji homoseksualnej stanowią przynajmniej 5% populacji homo sapiens.

Kolejnym argumentem ministra edukacji jest twierdzenie, iż podręcznik nie jest zgodny z podstawą programową. Nie wiemy co w tym dziwnego skoro "Kompas" nie jest podręcznikiem. "Kompas" jest materiałem pomocniczym dla nauczycieli, materiałem, z którego mogą korzystać w sposób dowolny i dzięki któremu mogą wzbogacać i urozmaicać zajęcia.

Minister zauważa również, że Polska wersja "Kompasu" różni się od oryginalnej angielskiej. Oczywiście. "Wersja polska - czytamy w przedmowie na stronie 6 - została uwspółcześniona, uaktualniona i dostosowana do potrzeb polskiego czytelnika. Znajdziecie tu wiele nowych informacji w porównaniu z oryginałem - danych statystycznych, odnośników do stron internetowych polskich organizacji i instytucji".

Edukacja musi być narzędziem wyrównywania szans. Warto pomyśleć o specjalnych strefach edukacyjnych, w blokowiskach, na terenach wysokiego bezrobocia etc. Potrzebne są programy motywujące, które pozwoliłyby najlepszych nauczycieli zachęcać do pracy w najtrudniejszych i najbardziej zaniedbanych edukacyjnie środowiskach. Koniecznie trzeba zacząć rozwiązywać problem dzieci-uchodźców: przypomnę, że ponad polowa dzieci-uchodźców w Polsce nie chodzi do szkoły. Najprawdopodobniej dzieje się tak dlatego, szkoły nie umieją sobie z nimi radzić, boją się problemów, które te dzieci mogą stwarzać, boją się gorszych wyników w egzaminach państwowych. Potrzebne są programy integracyjne, a także pieniądze, przynajmniej na naukę języka polskiego i na pomoc psychologiczną.

Strona główna   |   Dział: Stanowisko


Warning: include(): open_basedir restriction in effect. File(/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_ftr.inc) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/:/home/klient.dhosting.pl/zyjespox/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php56/usr/share/pear/:/opt/alt/php56/usr/share/php:/opt/alt/php56/) in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 105

Warning: include(/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_ftr.inc): failed to open stream: Operation not permitted in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 105

Warning: include(): open_basedir restriction in effect. File(/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_ftr.inc) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/:/home/klient.dhosting.pl/zyjespox/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php56/usr/share/pear/:/opt/alt/php56/usr/share/php:/opt/alt/php56/) in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 105

Warning: include(/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_ftr.inc): failed to open stream: Operation not permitted in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 105

Warning: include(): Failed opening '/home/aa43166/public_html/demokraci/_/units/cmp_ftr.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php56/usr/share/pear:/opt/alt/php56/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/zyjespox/demokraci.zyjespox.com/public_html/stanowisko/12/index.php on line 105